W Wiosce Wróżek, miejscu pełnym tęczowych kwiatów i tańczących świetlików, działo się coś bardzo niezwykłego. Nocne niebo, zwykle usiane błyszczącymi gwiazdami, zaczęło blaknąć. Światełkowe Szczęście, które dawało Wiosce magię i radość, słabło. Winowajcą był generator księżycowej poświaty, który odmówił posłuszeństwa.
W samym środku tego zamieszania pojawił się Sprout, Kosmiczny Brokuł! Był ciemnoturkusowy, z peleryną z niezniszczalnej sałaty. Sprout, superbohater warzyw, miał ważną misję. "Muszę uratować noc!" – pomyślał, a jego telepatyczny kontakt z warzywami sprawił, że wszystkie marchewki, pomidory i brokuły stanęły w gotowości.
Sprout poleciał do centrum Wioski, gdzie spotkał Nicolasa, młodego wróżka, który uwielbiał łamigłówki i budowanie modeli. Nicolas był znany z tego, że potrafił naprawić niemal wszystko. Właśnie budował model skomplikowanego zegara, z setkami maleńkich trybików. "Może uda się coś wymyślić z tym generatorem" – pomyślał Nicolas, zamyślony. "Ale najpierw muszę go zobaczyć".
Nagle, zza wielkiego, migoczącego kwiatu, wyskoczyła Luna, mała wróżka z długimi, srebrnymi włosami. Luna kochała księżyc i gwiazdy, i uwielbiała marzyć. W jej oczach odbijały się malutkie gwiazdki. "Wiem, jak bardzo ważne są gwiazdy dla wszystkich" – powiedziała Luna, a jej głos brzmiał jak dzwoneczki. "Chcę pomóc!"
Sprout, Nicolas i Luna wyruszyli w podróż do Kryształowych Jaskiń, gdzie znajdował się generator. Po drodze czekało ich mnóstwo przeszkód. Najpierw musieli przejść przez labirynt z ogromnych, rechoczących marchwi. "Trzeba znaleźć sposób!" – powiedział Sprout. Nicolas, zamyślony, zaczął rysować na ziemi plany i wymyślać rozwiązania. Użył patyczków i liści, aby stworzyć model labiryntu i znaleźć wyjście. Dzięki jego zdolnościom logicznego myślenia, udało im się ominąć labirynt.
Potem dotarli do mostu z chwiejnych żelków. Luna, zamyślona, spojrzała na księżyc. "Wyobrażam sobie, jak pięknie odbija się w wodzie... To musi być droga!" Z jej marzycielskiego wzroku zrodziła się myśl. Zaczęła śpiewać cichą piosenkę, która sprawiła, że żelki zaczęły się uspokajać, i w końcu stwardniały. Przeszli bezpiecznie.
W końcu dotarli do generatora. Okazało się, że jest on bardzo skomplikowany. Nicolas natychmiast zabrał się do pracy, starając się zrozumieć jego działanie. W międzyczasie Sprout używał swoich supermocy i telepatycznego kontaktu z warzywami, aby prosić o pomoc. Pomidory rzucały się, aby zakryć dziury w obudowie, a marchewki kręciły się, aby wsunąć odpowiednie kable.
Generator był prawie naprawiony. Brakowało tylko jednego elementu – kamienia księżycowego. Bez niego światełkowe szczęście nie wróciło. Wszyscy szukali, ale bez skutku.
"Gdzie może być kamień księżycowy?" – zastanawiał się Nicolas.
Luna, zamyślona, nagle uniosła głowę. "Pamiętam moje sny o gwiazdach i księżycu! Kamień księżycowy musi być w Ogrodach Niebieskich, w samym ich centrum!"
Wyruszyli w pośpiechu do Ogrodów Niebieskich. Kiedy tam dotarli, musieli pokonać ostatnią przeszkodę – ścieżkę strzeżoną przez kapryśne, roześmiane winogrona, które turlały się i próbowały ich zatrzymać. Sprout użył swojej super siły, a winogrona rozstąpiły się z ogromnym hukiem. Dotarli do centrum ogrodów.
Nicolas spojrzał na generator. Zrozumiał, że kamień księżycowy musiał być ustawiony w odpowiednim miejscu, aby ponownie uruchomić generator. Luna, która znała wszystkie gwiazdozbiory, wskazała właściwy punkt.
Razem, dzięki swojej współpracy, znaleźli kamień księżycowy i umieścili go we właściwym miejscu.
Bum! Generator zaczął działać! Gwiazdy zaświeciły jaśniej niż kiedykolwiek. Światełkowe Szczęście powróciło do Wioski Wróżek! Wioska zalała się światłem i radością.
Sprout, Nicolas i Luna wrócili do wioski, gdzie zostali powitani z wielkim entuzjazmem. Wszyscy zrozumieli, jak ważne jest, aby pomagać sobie nawzajem i wykorzystywać swoje wyjątkowe talenty. Od tamtej pory Wioska Wróżek świeciła jeszcze jaśniej, a przyjaciele przeżyli wiele wspaniałych przygód, zawsze pamiętając o tym, że razem można osiągnąć wszystko.